Uważała go za męża bez serca i źle go traktowała. Dopóki nie został schwytany jako zdrajca, by ją chronić. "Moja żono. Proszę, bądź zdrowa". Moje serce zostało rozerwane na strzępy, gdy klęczałam przed jego odciętą ręką. Nawet teraz. Ale tym razem widziałam, że jego ciało było nienaruszone. "Księżniczko? Dlaczego tak nagle płaczesz?" Wróciła po utracie nadziei. Do pierwszej nocy ich ślubu trzy lata temu. "Pewnie denerwujesz się pierwszą nocą. Nie martw się. I tak nie planowałem spędzić nocy z księżniczką". "Dlaczego? Jestem twoją narzeczoną i ślub się skończył. A teraz rozbierzmy się i chodźmy do łóżka." "Księżniczko? Szarpnęłam go mocno za ramię. Tym razem cię nie zostawię. Na pewno cię ochronię i umrę razem z tobą, jeśli mi się to nie uda. Nie jako księżniczka Nirisu, ale twoja żona, Agnes Arpad. Przyrzekła z determinacją.